Ponieważ - jak powiedział pewien krasnolud z kompanii Thorina Dębowej Tarczy - "ciemne sprawy najlepiej załatwieć po ciemku", zlot czarnych charakterów mógł odbyć się dopiero po zapadnięciu zmroku.
Stawili się w komplecie: wampiry, mafiozi, mroczni Lordowie Sith, podstępne kobiety...Przez chwilę wydawało nam się, że widzimy też Adama Mickiewicza, ale racja - wydawało nam się.
Na początku towarzystwo niespiesznie pustoszyło stoły z jedzeniem, ale już po chwili pierwsze pary tańczyły na parkiecie. A kiedy światła zgasły na dobre, a muzyka dudniła na pełen regulator, zabawa rozkręciła się na całego!